Rugby pod lupą Macrona: „On zawsze chce grać tym facetem, to staromodne” – mówi Olivier Truchot

Dwa lata po świętowaniu tytułu mistrzowskiego Stade Toulousain w szatni najlepszej czternastki z kuflem piwa w ręku Emmanuel Macron dokonał tego ponownie w sobotni wieczór, na zakończenie legendarnego finału, w którym Rouge et Noir pokonało Union Bordeaux-Bègles (39-33, po dogrywce).
Nieobecny na edycji 2024 w Marsylii, szef państwa nie przegapił okazji, by uczcić to ostatnie zwycięstwo, odwiedzając szatnię w Tuluzie pośród euforii. Atmosfera była elektryzująca, naznaczona żartami i podniesionymi głosami przed przybyciem prezydenta, powitanego z mieszanką zapału i relaksu.
Z piwem w ręku Emmanuel Macron krótko przemówił, gratulując graczom Ugo Moli: „Ogromne gratulacje dla was wszystkich. To nie pierwszy raz, kiedy widzę wasze zwycięstwo, ale to chyba najlepsze” — powiedział w wypowiedzi uchwyconej przez Canal+. „To był wspaniały finał. Podchodziliście do niego z odwagą i determinacją. Nie poddaliście się i zachwyciliście nas”.
Podobnie jak w 2023 i 2022 roku prezydent nie wahał się wznieść toastu z zawodnikami. Obaj panowie wspólnie podnieśli kieliszki w chwili, która była zarówno świąteczna, jak i emocjonalna. Te obrazy, przypominające te, które były już szeroko omawiane podczas jego poprzednich wizyt, zwłaszcza gdy w 2022 roku wypił piwo jednym haustem wśród zawodników, po raz kolejny pokazują bliskość Emmanuela Macrona ze światem rugby.
W Big Mouths w ten poniedziałek, wybryk Emmanuela Macrona z suchym piwem wywołuje poruszenie. Emmanuel de Villiers, który został odczytany, uważa, że prezydent Republiki „nadal nie przeczytał opisu swojego stanowiska”. Kontynuuje: „Nie zrozumiał, na czym polega jego praca. Próbuje odzyskać trochę popularności, ale to nie jest jego praca. Jego praca polega na ucieleśnianiu państwa. Przesadza”.
Dla prawnika Charlesa Consigny'ego „Emmanuel Macron nie ma poczucia dystansu; nie potrafi powstrzymać się od posuwania się za daleko”. „Francja jest w strasznym bałaganie i nie jestem pewien, czy takie podejście jest słuszne. Musi się zdystansować” – twierdzi.
Olivier Truchot nie oszczędza się również na prezydencie: „On zawsze chce grać rolę gościa, żeby nam udowodnić, że jest prawdziwym facetem. W 2025 roku uważam to za całkowicie staromodne”. Jak często mawia Flora Ghebali : „Emmanuel Macron jest prezydentem OSS 117”.
RMC